-Ugr..Głupi budziku zepsułeś mi wspaniały sen z Justinem-Madison wstałaś już-zapytała.
-Tak wstałam już szykuję sobie ubrania a Ty co robisz-zapytała Madi.
-Idę wziąć prysznic.Idziesz po mnie?-zapytała Ari.
-No tak pójdę po Tobie.-oznajmiła Madison.
-Okej.-odpowiedziała.
Ariana udała się w stronę toalety wzięła prysznic i się pomalowała.Wyszła z Wc i mówi:
-Madi masz łazienkę już wolną możesz iść się ogarnąć.-powiedziała Ari.
-Dobra to ja idę.-odpowiedziała Madi.
Ariana otwarła swoją wielką szafę z ubraniami,usiadła na łóżko i zaczęła myśleć co ma ubrać w pierwszy dzień szkoły,
po chwili usłyszała sygnał wiadomości był to sms od Justina"Hej księżniczko moja.Nie mogę się już doczekać dzisiejszego spaceru<3"
Podekscytowana Ariana odpisała"Skarbie też się nie mogę doczekać<3 Jesteś tylko mój<33" Madison wyszła z łazienki i powiedziała:
-Laska ty jeszcze nie gotowa.Nie możemy się spóźnić w pierwszy dzień szkoły-powiedziała gotowa do wyjścia Madison.
-No już,no już.Zamyśliłam się nad tym co będzie dziś na spacerze z Justinem-powiedziała.
-Na pewno będzie cudownie-odparła jej Madi.
Przez kolejne 10 minut dziewczyny szykowały się do szkoły nagle rozległ się głos Pani Grande:
-Dziewczynki!! Chodźcie śniadanie na Was czeka.
-Już idziemy-odparły dziewczyny.
Przyjaciółki szybko spakowały wszystkie potrzebne im rzeczy do torby i zeszły na dół na śniadanie.
-Chodźcie dziewczynki siadajcie do stołu i jedzcie-powiedziała mamy wychodząca z kuchni.
Dziewczyny zasiadły do stołu i zaczęły jeść.
-No dziewczyny to jak dotrzecie do szkoły-zapytał tata Ari.
-Same nie wiemy-powiedziała Ariana.
Nagle rozległ się dźwięk telefonu Ariana patrzy na wyświetlacz a tam dzwoni Justin, odbiera.
-Halo?-powiedziała.
-Cześć kochanie.Jak docieracie do szkoły?-zapytał Justin.
-Nie wiemy same.Pewnie autobusem a co?-zapytała.
-No bo moja mama mnie zawozi i możecie się ze mną zabrać-powiedział Justin.
-Oo..To wspaniale,powiem rodzicom.O której i gdzie mamy czekać-zapytała Ariana.
-Czekajcie pod swoim domem o 7.15 podjedziemy po Was.-odparł chłopak.
-Okej to do zobaczenia.-powiedziała.
-Do zobaczenia kochanie-powiedział chłopak.
Ariana się rozłączyła i powiedziała:
- Jednak nie jedziemy autobusem-powiedziała Ari.
-Jak to?To jak jedziecie?-zapytał tata.
-Justin jedzie do szkoły ze swoją mamą i powiedział,że nasz po drodze zabierze-odpowiedziała Ariana.
-Dobrze dziewczynki to jedzcie śniadanie bo jest już 7.00-powiedziała mama.
Dziewczyny zjadły do końca śniadanie,pożegnały się z rodzicami i wyszły.Nim się obejrzały Justin i jego mama już czekali pod domem.Dziewczyny wsiadły do samochodu i pojechały w kierunku szkoły.
Po 15 minutach nastolatkowie dojechali do szkoły.Wszyscy wysiedli i pożegnali się z mama Justina.
-No kochanie nie przywitałaś się ze mną.Teraz przyszła na to pora-powiedział Justin rozkładając ramiona do przytulenia.
-No już się witam,już.Chodź do mnie-powiedziała Ariana przytulając Justina.
-My się też nie witaliśmy-powiedziała Madion.
-No wiem,wiem.No chodź-powiedział Justin przytulać Madison.
Do Justina podchodzi jego kolega Rayan i mówi:
-Justin a co to za piękne panie przyprowadziłeś-zapytał Rayan.
-No widzisz Rayan od dziś one będą z Nami chodzić do szkoły-powiedział Justin.
-O ja przepraszam piękne panie nie przedstawiłem się,jestem Rayan miło mi was poznać-powiedział.
-Hej,ja jestem Ariana a to jest Madison-powiedziała Ariana.
Nagle wszyscy usłyszeli dźwięk na lekcje i udali się w stronę wejścia do szkoły i do swoich sal lekcyjnych.
Po 6 godzinach siedzenia w nudnej szkole dziewczyny zaznały upragnionej wolności.Wyszły ze szkoły i czekały na dziedzińcu.Zobaczyły,że ze szkoły wychodzi Justin z Rayanem
Justin mówi:
-To co Ari idziemy na spacer co nie?-powiedział Justin.
-No oczywiście,że idziemy-odpowiedziała ciesząc się.
-No a Ty Madison sama wracasz do domu-zapytał Rayan.
-No tak.Bo Ari idzie na spacer z Justine-odpowiedziała.
-No to może odprowadziłbym Cię do domu co Ty na to?-zapytał.
-Okej.Będzie mi miło.-odpowiedziała.
Justin i Ariana udali się na spacer na plażę a Madison i Rayan udali się do domu pastwa Grande.
Kiedy młodzi zakochanie dotarli na plaże spacerowali sobie trochę aż do zachodu słońca.
-Wiesz co Ariana wiem,że znamy się zaledwie 2 dni no,ale muszę Ci coś powiedzieć-mówił Justin.
-Co chcesz mi powiedzieć?-zapytała Ari.
-No bo wiesz strasznie mi się podobasz no i..-powiedział Justin.
-No i?No mów kotek.Nie martw się nie wkurzę się -powiedziała Ariana przytulając go.
-No to czy chciałabyś zostać moją dziewczyną?-zapytał.
-Oczywiście,że zostanę twoją dziewczyną-powiedziała rzucając mu sie na szyję.
Justin pocałował Ariane delikatnie w usta.Kiedy przestał Ari się bardzo cieszyła,że ma takiego chłopaka.
* perspektywa Ariany *
W sumie przyznam się myślałam,że Justin powie mi,że jestem nie jego partia,kocha kogo innego,że po prostu nie będzie mnie chciał znać.Ale okazało się inaczej i teraz jesteśmy razem i mam nadzieję,że potrwa to długo.
W sumie to się cieszę,że jesteśmy razem,ponieważ podoba mi się w Justinie wszystko a szczególnie jego opiekuńczość wiem,że w jego obecności będę zawsze bezpieczna.
* Perspektywa Justina *
Strasznie bałem się spytać Ariany o to czy będzie moja dziewczyną znam ją zaledwie dwa dni.
Ale przecież ten kto nie ryzykuje to nie zyskuję zapytałem się Ariany i wyszło świetnie. Jesteśmy razem i będziemy ze sobą strasznie szczęśliwi bynajmniej ja mama taką nadzieję.
-Jestem strasznie zmęczona dzisiejszym wspaniałym dniem-powiedziała Ari.
-No to może wracamy już do domu i jakiś film obejrzymy-powiedział Justin.
-Okej,ale będziemy oglądać u mnie czy u Ciebie?-zapytała.
-Możemy u mnie-odpowiedział Justin.
-No to chodź idziemy-powiedział.
Młodzi zakochani złapali się za ręce i podążyli razem w stronę domu.
To be continued...